JAK SIĘ ZORGANIZOWAĆ A NIE ZWARIOWAĆ

Na temat organizacji można było by dużo pisać. Każda z nas jest inna, każda ma inną rodzinę jedno dziecko czy pięcioro lub czworo. Każda ma inną pracę, inny tryb życia. Życie jest takie, że ciągle za czymś gonimy. Dom, praca, rodzina. I ciągle mamy ten sam problem, problem z brakiem czasu. No właśnie ach ten czas. Pisząc ten post myślę o mojej najlepszej koleżance, a wiecie dlaczego?, ponieważ zadaje mi często to pytanie jak Ja to robię?, że będąc mamą, żoną mam czas na bloga, na sport i czas dla siebie? Otóż drogie Panie pewnego dnia usiadłam sobie i pomyślałam, że tak nie może być trzeba coś zmienić. Nie mogę wszystkiego zostawiać tylko na weekend. No i się zaczęła wielka rewolucja. Było z początku bardzo ciężko, teraz to już z górki. Przedstawie Wam skrócie jak jest u mnie, nie sądzę abyście chciały czytać litanię. Oto mój plan tyg. Zacznę od moich ulubionych dni. CZWARTEK - w tym dniu zaczynam sprzątać kurze. Mam do ogarnięcia 5 pomieszczeń. Mikołaj w ciągu dnia robi sobie dwie max 3 drzemki po 2 godz. Podczas nieobecności syna, który śpi w sypialni spokojnie a robię pomału ogarniam kuchnię, salon i pokój dziecka. Inni twierdzą, że jestem szybka chyba już taka moja natura hi hi;D. Następnie kawa i pisanie postów na bloga. Na to mam niecałe 1.5 godz., w zupełności mi ten czas wystarcza. Przy kolejnych drzemkach miła lektura i szukanie inspiracji na kolejne tematy oraz pichcenie. Jak tatuś wraca z pracy to przejmuje stery nad synkiem a ja mam wolne. W tedy ćwiczę 30 min. i relaksuję się biorąc kąpiel. Gdy syn już śpi to mam czas z mężem na film i piwko :). PIĄTEK - ogarniam łazienkę i sypialnię. Następnie wspólnie z synkiem a on uwielbia odkurzamy podłogi i je myjemy. Tak do południa mamy dom ogarnięty. Podczas kolejnych drzemek synka przygotowuje obiad i również zajmuje się blogiem. SOBOTA - mam czas na drobne zakupy i porządki w szafie. Pod tym względem jestem bardzo przeczulona wszystko musi być ładnie w kosteczkę poukładane nawet u męża w szafie. I dzień lajtowy. Mam dużo czasu na wypad jeszcze do rodziców lub koleżanki. NIEDZIELA - wyłącznie dla rodziny, wspólny wyjazd lub grilowanie. A w PONIEDZIAŁEK, WTOREK, ŚRODA - robię śniadania z rana co uwielbiam, zabawy z synkiem, pisanie bloga, jakaś drzemka nawet mi się przytrafi, gotuje obiad, robię zakupy. I tak tydzień leci. DODAM, iż warto zrobić samemu jadłospis na cały tydzień. Naprawdę mega Wam ułatwi to pracę w domu i robienie zakupów. Jestem ciekawa jak jest u Was??? Czy też macie jakieś swoje techniki, dzięki którym macie więcej czasu???

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BYĆ JAK ,,DON KICHOT " ? CZYLI WALKA Z WIATRAKAMI...

KWIATKI CZY CZEKOLADKI ???

"PRZYJACIÓŁ SIĘ NIE ZDOBYWA, PRZYJACIÓŁ SIĘ POZNAJE".